Jak informują działacze toruńskiej Nowej Lewicy, kampania wyborcza z walki na merytoryczne argumenty przeistoczyła się dosłownie w walkę na noże. Zaczęło się niewinnie od uszczypliwości i pomówień szerzonych przez "bojówki" związane z konkurencyjnymi komitetami.
- Niestety, hejt eskalował przybierając zorganizowane formy. Banery naszych kandydatów, jak i pozostałych komitetów partyjnych zostały w ostatnich dniach pocięte nożami i porozrzucane na toruńskich ulicach.
Dziwne to, że oprócz bannerów komitetu kandydata KKW Lewica na prezydenta Torunia, nie ucierpiał żaden z banerów tzw. komitetów społecznych.
Warto zatem przypomnieć, że niszczenie materiałów wyborczych, zgodnie z art. 67 § 1 kodeksu wykroczeń, stanowi wykroczenie!
Działacze Nowej Lewicy deklarują także, że wspomniane wyżej formy brutalizacji kampanii będą przez nich zgłaszane odpowiednim władzom i znajdą swój finał w sądzie!
Opr. nim, 27 marca 2024 r.